Lecimy do Japonii!
Przyznam się, że sama Japonia bardzo mnie pociąga, szczególnie ta za czasów Samurajów, choć wiem, że takiej, to nie mam szansy zobaczyć. Ale za to odbyć około 20 godzinny lot samolotem z przesiadką w… Pekinie, to już tak! I poznać smak japońskiej kultury, gdzie wszyscy są dla siebie niezwykle uprzejmi, nisko się kłaniają i jak się okazuje – podoba im się polskie rzemiosło!
Cała ta historia zaczęła się mniej więcej rok temu, gdy wpadłam na to, co z polską tkaniną wyprawia Izumi Fujita i jej SLOW-ART. Najpierw zwróciłam uwagę na zdjęcia naszych pięknych, wielkich, dwuosnowowych tkanin rodem z Podlasia, które tkliwie obejmuje ta urocza Japonka i jej koleżanki w otoczeniu polskiej, autentycznej wsi. A potem… a potem do niej napisałam. Okazało się, że zupełnie niezależnie od siebie pracujemy w podobnym duchu. Ona zajęła się tkaniną, a my w Serfencie plecionkarstwem. Pokazujemy piękno tych rzemiosł i promujemy je na całym świecie. Kiedy poznałyśmy się z Izumi osobiście, okazało się, że mamy wiele wspólnych tematów i znajomych. Żeby zainteresować Japonię polską tkaniną, zacząć organizować warsztaty u polskich rzemieślników i wprowadzić nasze lokalne wzory do japońskich domów, Izumi wymyśliła ogromnie odważny plan. Zaprojektowała mniejsze rozmiary tych materiałów i własne wzory tak, żeby pasowały do małych wschodnich wnętrz. Zamówiła kilka krosień u tkaczek i zaczęła organizować na naszym Podlasiu warsztaty dla Japonek i wreszcie opracowała podręcznik, w którym krok po kroku uczy jak samodzielnie zrobić tkaninkę! To wszystko jest dla mnie WOW! Dzięki Izumi polskie tkactwo nagle dostało niesamowitego kopa, tkaczki zyskały nowe zamówienia, zaczęły uczyć rzemiosła i wyjeżdżać do Japonii! Jesteśmy pod wrażeniem tych działań wokół rzemiosła! A teraz my mamy szansę dołączyć do nich!
W sierpniu rozpoczęłyśmy współþracę! Izumi i Slow-art najpierw przywiozła do Lucimi, naszej plecionkarskiej wsi na Radomszczyźnie – grupę Japonek. Tam przez dwa dni wyplatały tradycyjne wiklinowe kosze pod czujnym okiem instruktorki Serfenty, Todzi Sowińskiej. Były to wspaniałe warsztaty! A teraz przygotowujemy się, żeby pokazać nasze kosze podczas kolejnych dwóch wydarzeń w samej Japonii! Najpierw będziemy gościć w Galerii Nokogiri w Ichinomiyi, a następnie w Hankyu w Osace podczas wielkiej rzemieślniczej imprezy! Co więcej, do Hankyu polecimy poprowadzić warsztaty z wyplatania małych wiklinowych koszyczków!!! Jeszcze nie mogę uwierzyć! Trzymajcie kciuki, żeby to wszystko się udało, aaaa!
Paulina Adamska